Opis materiału
Publikacja „Uczyć (się) głebiej” przedstawia, jak przy pomocy prostych narzędzi, metod i strategii można uczyć nawet skomplikowanych treści, a jednocześnie, jak modelując pracę indywidualną i grupową na lekcji, rozwijać u wszystkich uczniów i uczennic samodzielność w uczeniu się. Na przykład: w jaki sposób wiązać fakty, szukać zależności, generować i sprawdzać hipotezy, porównywać ze sobą dwa zjawiska czy procesy, wyciągać esencję z trudnego tekstu, obrazu czy filmu czy jak rozumieć kontekst przekazu.
Polecamy nową publikację znajdującą się w ofercie Wydawnictwa Centrum Edukacji Obywatelskiej – „Uczyć (się) głebiej. Jak to zrobić na lekcji” (książka dostępna jest w sklepie wydawnictwa), która zawiera polskie przykłady, jak wykorzystać strategie i narzędzia opisane w książce (w załączeniu).
Nauczanie dla jednych to sztuka, dla innych rzemiosło, dla jeszcze innych – rutyna. Prawdziwe uczenie się tymczasem zachodzi wyłącznie w głowie ucznia. Warto pamiętać o tym i stale pytać siebie, co i w jakim celu się robimy z uczniami, gdzie się kończy rola nauczyciela, a zaczyna – ucznia i uczennicy lub całej klasy. Ułatwieniem mogą być narzędzia proponowane przez autorów publikacji „Uczyć (się) głębiej”. Osoby, które uczą innych, nie są pasami transmisyjnymi, ale projektantami doświadczeń i sytuacji edukacyjnych. Tworzą je na co dzień, na każdej lekcji, proponując uczniom i uczennicom takie a nie inne aktywności, tworząc okazję do uczenia się we współpracy, konstruując zadania edukacyjne (w tym te do wykonania w domu) czy proponując projekt uczniowski.
Drugi powód jest jeszcze poważniejszy – chodzi o szukanie sensu. I to zarówno sensu informacji czy umiejętności, które zdobywamy, jak i istoty procesu uczenia (się). I tu dochodzimy do sedna sprawy. Zdaniem autorów, to sama osoba ucząca się, a nie nauczyciel jest twórczynią znaczeń. Czyli kimś, kto nie tyle poznaje i odtwarza pojęcia wymyślone przez badaczy lub omówione w podręcznikach, tylko je sam na bieżąco tworzy, korzystając ze struktur poznawczych, które wcześniej zbudował, a teraz rozbudowuje i modyfikuje równocześnie. To sami uczniowie i uczennice ujmują w pojęcia wiadomości i doświadczenia, ubierają w słowa rzeczywistość, poszukują związku z tym, co już wiedzą i potrafią. Dlatego przywołanie pojęć takich jak „kolonizacja” czy „symbioza” sprawia, że każdy z nas odwołuje się w głowie, choć mają one swoje słownikowe i naukowe definicje, do nieco innych treści i konotacji. Chodzi o to, by te treści były trafne, bliskie rzeczywistości, a równocześnie, by dawały się zastosować w nowych sytuacjach edukacyjnych.
I wreszcie ostatnia, najważniejsza przyczyna naszego zainteresowania książką, a nawet, nie ukrywajmy, zachwytu nad nią. Co najmniej od kilkunastu lat na całym świecie toczy się gorąca dyskusja, jak uczyć mądrzej, głębiej i w sposób bardziej trwały. Jak wyjść z pułapki przeładowanych podstaw programowych, podręczników napakowanych informacjami, sprawdzianów z pytaniami o oddychanie parzydełkowców czy lewobrzeżne dopływy Wisły. W Stanach Zjednoczonych mówi się o takiej edukacji „a mile wide but an inch deep”, co można by przetłumaczyć jako „szeroka na kilometr, ale głęboka na milimetr”. W czasach, kiedy wszystkie informacje są na wyciągnięcie ręki (od smartfona lub klawiatury komputera) to wyzwanie staje się naprawdę palące.
(…)
Proponowane w publikacji strategie rozwijające, tzw. thinking skills (które w publikacji tłumaczymy jako „umiejętności myślenia”), są ponadprzedmiotowe i tak naprawdę uniwersalne. Pomagają „ogarnąć” myślowo niemal każdy problem, na dodatek w sposób, który zostawia ślad w naszej pamięci, strukturach poznawczych i w doświadczeniu.
Ich niewątpliwą mocną stroną jest także to, że mogą być długotrwale użyteczne zarówno dla nauczycieli, jak i uczniów i uczennic. Jako narzędzie codziennej pracy prowadzą do głębszego zrozumienia podstawowych treści; jako rezultat uczenia się tworzą zestaw kompetencji, z których młodzi ludzie mogą korzystać przez całe życie, nie tylko w szkole.
Opisywane w publikacji strategie są też wartościowe ze względu na edukację zdalną oraz wynikające z niej i wzrastające nierówności edukacyjne. Po pierwsze, pomagają rozwijać te umiejętności, które tworzą podstawy dobrego myślenia w szkole, w pracy i w życiu. Co więcej, koncentrują się na takich kompetencjach, których posiadanie lub brak silnie różnicuje uczniów i uczennice. Ci, którzy odnieśli sukces, są w stanie sprostać wymaganiom właśnie dlatego, że mają rozwinięte te zdolności myślowe. Uczniom i uczennicom, którzy borykają się z wyzwaniami w nauce, zwykle wielu z nich brakuje.
Kolejna zaleta „pogłębiających” strategii wynika z wyraźnego deficytu dydaktyki (nie tylko polskiej): zbyt rzadko w codziennej, szkolnej rutynie sięgamy świadomie po metody, które pomagają rozwijać kompetencje uczenia się. Nasze uczennice i nasi uczniowie są często właśnie w tym obszarze niedouczeni. Tymczasem ich wzmacnianie determinuje to, jak rozwija się w osobach uczących się zdolność wykorzystania wiedzy w innych kontekstach oraz gotowość do podjęcia dalszej edukacji.
I wreszcie, systematyczne stosowanie proponowanych strategii oraz idące za tym doskonalenie określonych umiejętności jest uniwersalnym sposobem na poprawę osiągnięć i zwiększenie szans uczniów i uczennic na sukces, niezależnie od etapu edukacyjnego czy nauczanego przedmiotu.
Autorki: Sylwia Żmijewska-Kwiręg, Alicja Pacewicz